Coraz więcej narzeczonych nie myśli o organizacji hucznego wesela. Zamiast niego pojawił się trend polegający na urządzeniu prostego obiadu w restauracji dla najbliższych – bez tańców oraz zabaw weselnych do białego rana. Czy to dobry wybór?
Wesele na ponad setkę osób może wydawać się dla wielu kuszącą propozycją, ale dla wielu osób to prawdziwy koszmar. Gdy także uważacie, że wasze przyjęcie weselne powinno odbyć się w kameralnej atmosferze, obiad w restauracji może być strzałem w dziesiątkę.
Obiad w restauracji – przyjęcie w gronie najbliższych
Uroczysty obiad złożony z zupy i drugiego dnia, następnie deser, a także zimna płyta i różne przekąski – najczęściej tak wygląda obiad weselny w restauracji. To atrakcyjna alternatywa dla hucznego wesela nie tylko pod kątem kosztów. Dla wielu narzeczonych do najlepszy sposób na celebrowanie ślubu w gronie najbliższych osób – rodziny i przyjaciół.
Chociaż takie przyjęcie weselne odstaje od tradycji, to jednak dzisiaj decyduje się na nie coraz więcej osób, które pragną świętować zgodnie z własnym gustem – bez zapraszania dawno niewidzianych członków rodziny oraz nielubianych zabaw weselnych.
Jeżeli poszukiwana jest dobra restauracja Lublin to tylko jedno z wielu miast, gdzie można znaleźć świetne oferty. Warto jednak pamiętać o szybszej rezerwacji, aby nie okazało się, że Wasz termin zostanie zarezerwowany przez inną osobę.
To Wy decydujecie o Waszym weselu!
Niezależnie od tego, jakie są potrzeby i oczekiwania rodzin, narzeczeni powinni pamiętać o tym, że ślub i weselne to ich dzień, dlatego też to oni mają ostatnie słowo dotyczące ich organizacji.
Chociaż obiad w restauracji bez hucznego wesela może spotkać się z niezrozumieniem wśród najbliższych, to jednak wtedy, gdy narzeczeni marzą właśnie o takim przyjęciu, powinni się na nie zdecydować, a bliscy powinni zrozumieć ich motywację.
Oczywiście, może nie obyć się bez różnych niesnasek, ale jako przyszli małżonkowie powinniście pamiętać o tym, aby być wtedy razem i wspierać się nawzajem na swojej nowej drodze życia. Udanej zabawy!
W pełni się zgadzam z tym, że młoda para nie powinna być naciskana przez rodzinę. Byłam na przyjęciu siostry w Literatce na Krakowskim przedmieściu. Spokojnie pełne ciepła z dobrym jedzeniem. Czego chcieć więcej, na koniec wszyscy udali się na spacer. Dlatego siostra prosiła by goście mieli buty bez obcasów. A pierwszy taniec późnym, wieczorem przy ulicznym grajku to najpiękniejsza rzecz jaką widziałam.